
Pamiętasz dzieci z kapusty? W latach 80. wydawało się, że każdy miał jedną z tych pulchnych lalek z okrągłą twarzą i dołeczkami. Pewnego dnia wspominałem z przyjaciółmi o tym zjawisku.

wiadomości ABC
Jedna z przyjaciółek powiedziała, że jej zaufany stary dziadek poszedł o 5 rano do sklepu z zabawkami, aby poczekać w kolejce po lalkę dla niej. Kilku innych przyjaciół powiedziało, że ich kupili na „czarnym rynku”, opowiadając historie o szeptanych rozmowach telefonicznych i tajnych spotkaniach w piwnicy. Kilku powiedziało, że ich babcia lub mama zrobiły dla nich ręcznie lalkę.
Udostępniano imiona, takie jak „Daisy Eloisa”, „Gilchrist Patty”, „Avril Astra”, „Willy Cyril” i moje ulubione: „Olivera Olive”. Wszyscy pamiętali, jak imię „Xavier Roberts”, twórca lalek, zostało wytatuowane na dole każdej lalki (trochę przerażające, jeśli się nad tym zastanowić).
Szaleństwo dzieci w kapuśniaku osiągnęło szczyt w okresie świątecznym 1983 roku. Sklepy były oblegane; ludzie tratujący i walczący ze sobą o zdobycie pożądanych lalek. Problem polegał na tym, że produkt był stosunkowo nowy i nagle popularny przez dach, a lalek po prostu zabrakło, by zaspokoić nienasycone potrzeby konsumentów.
https://www.youtube.com/watch?v=9sOlIvx7Pvs
kobieta z 2 głowami
Większość rodziców moich przyjaciół nie była na tyle odważna, by przetrwać tłumy i pandemonium. Ale niektórzy przyjaciele pamiętali, że byli w sklepie w szczytowym okresie szaleństwa i zostali przejechani przez gorliwych kupujących, którzy walczyli o zdobycie jednego z tych żółtych pudełek z błyszczącym celofanem.

Codzienna poczta
Częścią tego, co sprawiło, że lalki były tak atrakcyjne, było to, że każda lalka była jedyna w swoim rodzaju. Adoptowaliście lalki, folklor jest taki, że urodziły się w Górze Kapusty i potrzebują domu. Do każdej lalki dołączono papiery adopcyjne, akt urodzenia i „przysięgę”, którą miałeś recytować na głos, podnosząc prawą rękę. Pamiętasz to? Ja robię:
Obiecuję, że będę kochać mojego Cabbage Patch Kid z całego serca. Obiecuję, że będę dobrym i życzliwym rodzicem. Zawsze będę pamiętać, jak wyjątkowy jest dla mnie mój Cabbage Patch Kid.
Tim Allen i Patricia Richardson
Znajomy powiedział mi o kupieniu lalki o imieniu „Reagan Corissa”. Nie podobało jej się to imię i chciała zmienić je na „Victoria Ann”. Ale musiała to zrobić oficjalnie, co oznaczało wysyłkę w papierkowej robocie. Wszystko, co dotyczyło lalek, było uroczo oficjalne, przesiąknięte mitologią i doskonale radziło sobie z szarpaniem za serca hord naszych dziewcząt, które już planowały naszą karierę jako matki.

Śmiertelna podróż
Z pewnością nie wszystkie dziewczęta - czy chłopcy - byli objęci całym tym aspektem adopcji / macierzyństwa, ale ja tak. Szał Cabbage Patch przyciągnął mnie w wielkim czasie. Mój problem polegał na tym, że musiałem czekać pozornie nieskończoną liczbę miesięcy, aby go zdobyć. Moja mama była świeżo upieczoną mamą pod koniec 1983 roku, a moja młodsza siostra właśnie się urodziła, więc była też świeżo upieczoną mamą dwójki dzieci. Lalki sprzedawano po 30 do 40 dolarów za sztukę, co było dużą zabawką w latach 80-tych. Pieniądze były dla mojej mamy niewiarygodnie napięte, ale nie odpuściłam z błaganiem i błaganiem.
To było gdzieś w 1984 roku, kiedy dostałem jeden i wydawało się, że wszyscy, których znałem, już go mieli. Nazywała się Rowena Adora. Miała krótkie, kręcone blond włosy i niebiesko-zielone oczy. Najzabawniejsze w niej jest to, że pamiętam, że pragnąłem jej - tęskniłem za nią - bardziej niż bawiłem się z nią. Wiem, że tkwiła w pobliżu przez kilka lat, znajdując stałe miejsce w moim składzie pluszowego zwierzęcia / lalki na moim łóżku. Ale poza tym nie pamiętam, żebym się z nią bawił bardziej niż jakąkolwiek inną zabawką.
Diane Warren Nie chcę niczego przegapić

Mimo to, ilekroć widzę lalkę Cabbage Patch Kids, odczuwam zawroty głowy wraz z przypływem nostalgii. Lalki są tak cholernie lubiane i nawet teraz wciąż widzę ich urok; jest w nich coś bardzo pocieszającego i przyciągającego.
Jak zdobyłeś swojego Cabbage Patch Kid? Jaka była jego nazwa? Ciągle to masz? Jaka jest Twoja historia?
Kredyty: scarymommy.com
Udostępnij tę historię znajomym na Facebooku.