
Amerykanie od dawna starają się odtworzyć królewskie pułapki europejskiej rodziny królewskiej, które kiedyś tak demokratycznie odrzucali. I nie ma lepszego sposobu, aby Amerykanie przejawiali tę potrzebę utrzymywania sądu niż w przypadku występów dowodzenia w Białym Domu. Co kilka lat panujący prezydent zaprasza największych muzycznych luminarzy kraju, aby występowali na żywo dla niego, jego rodziny i lojalnych zwolenników. Dziś DoYouRemember spogląda wstecz na kilka niezapomnianych pokazów Białego Domu, od Eisenhowersa po Clintonów.
Victor Borge (1953)
Ten duński przeszczep był równy Vladimir Horowitz i Buddy Hackett. Borge, z wykształcenia pianista klasyczny, szybko nauczył się, jak przyciągać i utrzymywać publiczność poprzez humor. Tutaj występuje dla niedawno zainaugurowanego Dwighta D. Eisenhowera.
Era Camelotów
Wraz z inauguracją młodego prezydenta Jacka Kennedy'ego i jego eleganckiej żony Beltway naprawdę stała się odzwierciedleniem królewskiej kultury. Administracja była gospodarzem większości państwowych obiadów, przyjęć i koncertów ze wszystkich dotychczasowych. Podczas swojej kadencji w Białym Domu występowały na żywo organizacje takie jak The Metropolitan Opera, American Ballet Theatre, American Shakespeare Theatre, New York City Center Light Opera Company i wiele innych.
szynka mason reese deviled szynka komercyjna
Hiszpański wiolonczelista Pablo Casals grał nie tylko w Białym Domu im. Kennedy'ego w 1961 r., Ale także w administracji Theodore'a Roosevelta ponad 50 lat wcześniej, w 1904 r.
Biały Dom Reagana
Lata 80. były przełomowym okresem dla Ameryki: w kraju milionerów wybito praktycznie z dnia na dzień; za granicą żelazna kurtyna zaczęła rdzewieć. Chcąc wykorzystać polityczne implikacje tej zmiany, prezydent Reagan zaprosił premiera Rosji Michaiła Gorbaczowa na specjalny koncert w Białym Domu z wirtuozem pianistą Van Cliburnem. Muzyk do późnej nocy zabawiał grupę dyplomatów klasycznymi utworami i zabawnymi rosyjskimi przekomarzami.
Matka narodzin wzgórza wiary
Odrodzenie Clintona
Wraz z wyborami prezydenckimi w 1992 roku pochodnię ponownie przekazano kolejnemu pokoleniu, Baby Boomers. Prezydent Clinton grający na saksofonie wniósł do świętych sal Białego Domu nową partię muzyki rockowej, folkowej i soulowej, dotąd niewidzianej.
Whitney Houston (1994)
Aretha Franklin i Lou Rawls (1994)
Eric Clapton (1999)